Piramida finansowa - co to jest schemat Ponziego? Jak nie dać się oszukać?
- Strona główna
- /
- Artykuły
- /
- Piramida finansowa - co to jest schemat Ponziego? Jak nie dać się oszukać?
Kto z nas nie marzy o dużym i szybkim zysku? Z tej ludzkiej słabości doskonale zdają sobie sprawę założyciele kolejnych piramid finansowych. Zdecydowana większość z nas słyszała o tego typu procederach, a mimo to kolejne osoby padają ofiarami nieuczciwych spółek, które mamią rewelacyjnymi zwrotami z inwestycji.
Sprawdź, czy wiesz wszystko o piramidzie finansowej, o tym, jakie techniki wykorzystują jej twórcy i co robić, aby twoje pieniądze pozostawały bezpieczne.
Piramida finansowa (schemat Ponziego) - co to jest?
Piramida finansowa to rodzaj struktury, w której zysk konkretnego uczestnika lub całej spółki zależy od wpłat zwerbowanych partycypantów. Jest to nieuczciwa metoda pozyskiwania kapitału, ponieważ przynosi zyski tylko właścicielom spółki, ewentualnie osobom, które znajdują się na samym szczycie hierarchii.
Twórcą pierwszej tego typu struktury był Charles Ponzi, dlatego piramidę nazywa się czasem schematem Ponziego, choć współcześnie może ona nieco odbiegać od modelu, który opracował włoski biznesmen. Piramidy finansowe są nielegalne, jednak na wczesnym etapie trudno je wykryć, ponieważ ich twórcy wymyślają nowe, coraz bardziej zaawansowane strategie działania.
Jak działa piramida finansowa?
Podstawową zasadą, na której opiera się schemat Ponziego, jest to, że pieniądze zawsze pochodzą z dołu, czyli z podstawy piramidy. Osoby, które tworzą tę podstawę, tzn. dołączają na późniejszych etapach przedsięwzięcia, osiągną zysk dopiero wtedy, gdy zwerbują kolejnych uczestników struktury. Jak można zauważyć, wszyscy finansują działalność spółki, a najwięcej pieniędzy dostarczają tym, którzy znajdują się najwyżej, czyli samym założycielom nieuczciwego biznesu. Jeszcze łatwiej wytłumaczymy to na przykładzie: osoba wykorzystująca schemat Ponziego zachęca do inwestycji w swój pomysł cztery osoby. Każda z nich przyprowadza kolejnych czterech uczestników. W ten sposób twórca otrzymuje zyski od szesnastu osób.
Im większa podstawa piramidy finansowej, czyli więcej jej partcypantów, tym lepsze zarobki osób znajdujących się na szczycie. Problem polega na tym, ze tego typu konstrukcji nie można budować w nieskończoność. Jeśli chcielibyśmy zbudować hipotetyczną piramidę Ponziego, w której każdy partycypant musi wprowadzić do systemu sześciu kolejnych, to już na dziesiątym poziomie liczba członków byłaby o 60 proc. większa niż liczba mieszkańców Polski. Na trzynastym poziomie przekroczylibyśmy liczbę mieszkańców całego globu. Ze względu na fakt, że źródła przychodów dość szybko wysychają, piramidy upadają na znacznie wcześniejszych etapach.
Jak powstał schemat Ponziego?
Prosty i szybki sposób zarobku, którym jest piramida finansowa, jako pierwszy zastosował na dużą skalę Charles Ponzi, Włoch, który w 1903 roku przypłynął do Bostonu, mając w kieszeni nieco ponad dwa dolary. Nie można odmówić mu przedsiębiorczości, Ponzi spełnił bowiem amerykański sen o karierze ?od zera do milionera?. Z kelnera został pracownikiem banku, w którym szybko piął się po szczeblach kariery i wkrótce objął stanowisko dyrektora. Inspiracją do zbudowania pierwszej piramidy finansowej stały się dla niego używane przez domy sprzedaży wysyłkowej tzw. kupony na odpowiedź, które można było wymieniać na znaczki pocztowe.
Ponzi zaczął masowo je skupować, a następnie ze znacznym zyskiem wymieniać i sprzedawać. W 1920 roku założył przedsiębiorstwo, do którego zatrudniał wynagradzanych w systemie prowizyjnym agentów. Ci z kolei poszukiwali inwestorów, którym oferowali 50 proc. zysku w 45 dni. Sam Ponzi zarabiał 250 tys. dolarów dziennie.
Jego piramida upadła po zaledwie sześciu miesiącach działalności, a straty finansowe uczestników oszacowano na 15 milionów dolarów. Ponzi trafił do więzienia, a następnie został deportowany do Włoch.
Jakimi metodami posługuje się piramida finansowa?
Najpopularniejszym mechanizmem, który wykorzystuje piramida Ponziego, jest pozyskiwanie inwestorów, którzy mają osiągnąć w szybkim czasie duże zyski, o ile wpłacą na początek sporą sumę własnych pieniędzy. Piramida finansowa może wykorzystywać także w swojej działalności tzw. marketing MLM, zwany również wielopoziomowym lub sieciowym. Tego typu firmy zatrudniają sprzedawców, którzy budują własne struktury współpracowników i klientów oraz otrzymują dodatkowe prowizje od obrotu. Sam MLM nie jest piramidą finansową, a w ten sposób działa wiele uczciwych firm. Mimo to, twórcy piramid mogą pozorować marketing wielopoziomowy w swoich praktykach.
Jeszcze inną metodą, stosowaną w piramidzie Ponziego jest łańcuszek maili. Inicjatorzy zachęcają do wpłaty niewielkich kwot i przesyłania wiadomości do następnych osób. w tego typu mailach często zachęca się do inwestowania w kryptowalutę, bez podawania szczegółów dotyczących prowizji czy mocy obliczeniowej.
Dobrze zakamuflowaną piramidą wykorzystującą schemat Ponziego, są tzw. programy revenue share. Firmy, obiecujące bardzo duże zyski i oferujące kilkudziesięcioprocentowe zwroty miesięcznie, zachęcają najczęściej do wykupienia usługi reklamowej, tzw. adpacka z obowiązkiem wykonania. Nasz procent zysku będzie zależał od obejrzenia konkretnej liczby reklam na stronie oraz od wpłat uczestników, których zachęcimy do programu.
Jak rozpoznać piramidę finansową? Sześć najważniejszych sygnałów
Mimo głośnych medialnie afer związanych z upadkami wielu piramid finansowych, takich, jak choćby Amber Gold, wciąż powstają nowe firmy, wykorzystujące schemat Ponziego. Jak rozpoznać, że mamy do czynienia z nieuczciwymi praktykami i nie dać się nabrać?
Specyficzne słownictwo - osoby, które zajmują się rekrutacją kolejnych członków piramidy finansowej, używają słów-wytrychów, takich jak: wolność finansowa, wielokrotny zwrot inwestycji, drugi Bitcoin. Zachęcają także w ogłoszeniach dodatkową pracą przez internet (najczęściej "łatwa" i zajmująca niewiele czasu, ale pozwalająca w szybki sposób otrzymać rewelacyjne zyski). Tego typu hasła mają oddziaływać na nasze emocje i motywować do wzięcia udziału w przedsięwzięciu, które działa na zasadzie schematu Ponziego.
Obietnica ogromnych zysków - To jedno z haseł, które zawsze pojawia się, kiedy ktoś namawia nas udział w piramidzie Ponziego. Tego typu sformułowania zawsze powinny włączać sygnał alarmowy, ponieważ żadna inwestycja finansowa nie zagwarantuje nam rewelacyjnego zarobku, w dodatku w krótkim czasie. Ostrzeżeniem jest również wysokie oprocentowanie, które czasem pojawia w różnego typu ofertach.
Zysk zależny od pozyskania kolejnych inwestorów - Takie przedstawienie sytuacji przez oferenta właściwie przesądza sprawę. Jeśli słyszymy, że nasz zysk zwiększy się, jeśli namówimy do inwestycji rodzinę oraz znajomych, możemy mieć pewność, że mamy do czynienia ze schematem Ponziego.
Brak nadzoru KNF i niejasna struktura - Przed zainwestowaniem jakichkolwiek pieniędzy, zawsze trzeba sprawdzić, komu tak naprawdę je powierzamy. Dana firma powinna przede wszystkim znajdować się pod opieką Komisji Nadzoru Finansowego. W innym przypadku, musimy liczyć się z bardzo dużym ryzykiem. Sprawdźmy także, czy przedsiębiorca działa legalnie i ma zarejestrowaną działalność gospodarczą. Fakt zarejestrowania jej w innym kraju niż Polska, powinien wzbudzić naszą czujność i zmotywować do sprawdzenia partnera.
Tajemniczy cel inwestycji - Założyciele kolejnych piramid finansowych często nie podają wprost, w co tak naprawdę będziemy inwestować. Oczywiście dlatego, że nasze pieniądze zasilą po prostu ich konta, a my nie doczekamy się zwrotu. Mgliste sformułowania zawsze są sygnałem alarmowym, niestety nie znaczy to, że jesteśmy w pełni bezpieczni, jeśli oferent mówi o konkretach, np. o inwestowaniu w metale szlachetne, co pokazuje chociażby afera Amber Gold. Dlatego, by nie dać się nabrać na schemat Ponziego, powinniśmy brać pod uwagę wszystkie pozostałe kryteria.
Brak możliwości skontrolowania inwestycji - Poważne oferty wiążą się z możliwością monitorowania tego, co dzieje się z naszym kapitałem, analizowania wskaźników czy kontrolowania stopy zwrotu. Właściciele piramid z oczywistych względów nie udostępnią nam takiej opcji.
Jak ustrzec się przed inwestowaniem w piramidy finansowe?
Przed powierzeniem pieniędzy potencjalnemu partnerowi, powinniśmy przede wszystkim dobrze go sprawdzić. Oto podstawowe czynności, które uchronią nas przed zainwestowanie w spółkę, która wykorzystuje schemat Ponziego:
- Weryfikacja firmy - sprawdź, czy przedsiębiorstwo jest legalnie zarejestrowane i posiada zezwolenia do prowadzenia działalności. Jeżeli firma jest zarejestrowana za granicą, sprawdź, czy posiada zezwolenia od funkcjonujących danym miejscu instytucji.
- Ustal cel inwestycji - sprawdź, w co inwestuje spółka i z czego czerpie zyski. Wszelkie ogólne i mgliste sformułowania, a także niezrozumiałe zapisy mogą świadczyć, że jest to piramida Ponziego.
- Traktuj z ostrożnością obietnice szybkich zysków w stosunkowo krótkim czasie.
- Równie ostrożnie podchodź do wszelkich ofert, które wymagają od ciebie wprowadzania do struktury nowych uczestników. Pamiętaj, że możesz narazić na straty finansowe nie tylko siebie, ale również zrekrutowane osoby.
Piramidy finansowe są nielegalne
Prowadzenie piramidy finansowej wiąże się w Polsce z naruszaniem kilku paragrafów. Kierowanie lub organizowanie systemem sprzedaży lawinowej to czyn nieuczciwej konkurencji, a wprowadzanie w błąd uczestników struktury, odnośnie faktycznego sposobu jej działania nosi znamiona oszustwa. Karze podlega także nielegalne zarzadzanie aktywami oraz prowadzenie działalności parabankowej polegającej na udzielaniu kredytów, pożyczek lub obciążanie tych środków innym ryzykiem. Za wspomniane czynności grożą wysokie grzywny, nawet do pięciu milionów złotych oraz kary pozbawienia wolności, nawet do ośmiu lat.
Nie zniechęca to jednak kolejnych nieuczciwych osób przed zakładaniem firm, wykorzystujących schemat Ponziego i tworzeniem jego coraz bardziej zaawansowanych trudnych do zdemaskowania wariantów. Niektóre firmy, by zwiększyć swoją wiarygodność, wykupują bilbordy, czy całe kampanie reklamowe, inne wykorzystują (najczęściej nielegalnie) wizerunki sławnych osób w celach reklamowych. Prawa matematyki są jednak nieubłagane i każda piramida finansowa, nawet najlepiej zamaskowana, prędzej czy później musi runąć. Dlatego o aferach związanych z największymi piramidami, najczęściej dowiadujemy się dopiero z mediów.
Najsłynniejsze piramidy finansowe w historii Polski
Oglądając relacje medialne dotyczące piramid finansowych, często oceniamy ich ofiary jako ludzi naiwnych i mało przezornych. W praktyce okazuje się, że na obietnice dużego, szybkiego zysku może się nabrać każdy - nawet wysoko postawieni i doświadczeni ludzie ze świata biznesu.
Amber Gold
W ostatnich latach najgłośniejszą i największą w Polsce aferą dotyczącą piramidy finansowej, był przypadek Amber Gold. Założone w 2009 roku przedsiębiorstwo, działające bez zezwolenia Krajowej Komisji Nadzoru, przyjmowało od klientów depozyty, które miały być inwestowane w złoto oraz inne kruszce i przechowywane przez spółkę, a następnie odkupowane z odsetkami. Przedsiębiorstwo upadło w 2012 roku, powodując straty, które oszacowano na 851 milionów złotych. Spółka Amber Gold wyłudziła pieniądze od 18 tysięcy osób. Założyciel firmy, Marcin Plichta, jest obecnie podejrzany o popełnienie 24 przestępstw, jego żonie, Katarzynie Plichcie, postawiono 17 zarzutów.
Flexworld
Założony w 2008 roku Flexworld miał być partnerem dużej, międzynarodowej instytucji o kapitale zakładowym wynoszącym 300 milionów dolarów. W teorii firma inwestowała w bezpieczne fundusze, kopalnie złota i diamentów w Afryce oraz kurorty na Karaibach. W zamian za inwestycję w udziały firmy, oferowano atrakcyjne pożyczki. Minimalną inwestycją był zakup jednej akcji o wartości 1000 euro. Kontrahentów mamiono także 60-procentowymi dywidendami oraz prowizjami za zwerbowanie kolejnych klientów. Im większą sieć zbudował uczestnik piramidy finansowej, tym większe profity miał otrzymać: służbowy samochód, zagraniczne wczasy, większy procent w zyskach, prywatna emerytura). Całe oszustwo opierało się na niejasno sformułowanej umowie podpisywanej przez uczestników systemu. Zamiast prawdziwych akcji nabywali oni jedynie ich kserokopie, które do niczego nie uprawniały. Firma działała zaledwie kilka miesięcy. Sprawa miała międzynarodowy charakter, ponieważ Flexworld miała adresy w USA i Niemczech, a klienci wpłacali pieniądze na fundusze znajdujące się w różnych krajach. firma oszukała kilka tysięcy osób w Polsce i Niemczech i wyłudziła ponad 11 milionów euro.
Rentier D.K.
W 2008 roku powstała także inna piramida finansowa, o nazwie Rentier D.K. Jej prezesem został Waldemar Kowal, który zachęcał do inwestowania mało wyszukanym, ale jednak skutecznym hasłem "Zbuduj swój kapitał". Uczestnicy przedsięwzięcia najpierw odbywali szkolenia dotyczące działania i produktów firmy. Następnie musieli zainwestować dwa tysiące złotych w obligacje Rentiera D.K., aby uzyskać możliwość dystrybucji produktów finansowych i ubezpieczeniowych. Aby utrzymać ten status należało sprzedać określony produkt lub samemu go zakupić, co większość uczestników robiła. Siłą rzeczy, werbowali także kolejne osoby, aby zarobić na własnej inwestycji, powstawał więc klasyczny schemat Ponziego. Proceder zakończył się wraz ze śmiercią założyciela w 2009 roku. Z tego powodu umorzono także śledztwo w sprawie, w której poszkodowanych zostało 2 tysiące osób na kwotę 6 milionów złotych.
Skyline
Klasyczną piramidą Ponziego było przedsięwzięcie nazwane Skyline, którego inicjatorem w 1993 roku był Mariusz Kubata. Opierało się na mało zaawansowanej metodzie działania. Potencjalnych uczestników piramidy zapraszano na obfity poczęstunek w wynajętych restauracjach i oferowano gigantyczne pieniądze z inwestycji, na którą trzeba było przeznaczyć najpierw dwa tysiące marek. Sukcesy piramidy finansowej, która przetrwała aż cztery lata, wiążą się z otoczką luksusu i prestiżu, którą wytwarzał wokół jej twórca. Zapraszani na ekskluzywny poczęstunek gości byli nazywani wybrańcami losu.
Co więcej, do struktury można było dostać się wyłącznie przez polecenie członka, który już w niej funkcjonował. Ten prosty chwyt marketingowy był zamaskowaną formą werbowania nowych uczestników. Na tyle skutecznym, że firma nie musiała już oferować sprzedaży żadnego produktu. Klientom oferowano jedynie obietnicę bogactwa. Mariusz Kubata został zamordowany, gdy piramida prężnie się rozwijała. Wzięło w niej udział 38 tysięcy osób, z czego większość straciła pieniądze. Skyline wyłudziła od ludzi ok 10 milionów złotych.
Interbrok Investment
Działająca w latach 1998-2007 firma maklerska oszukała stosunkowo niewiele, bo 600 osób, za to na potężną sumę 260 milionów złotych. Spółka umożliwiała lokowanie kapitału na korzystnych warunkach, a jej klientem można było zostać wyłącznie z polecenia. To właśnie dzięki aurze elitarności oraz systemowi referencji od wysoko postawionych klientów ze świata biznesu, kultury i polityki, firmie udało się przetrwać tak długo.
Interbrok prowadził podwójną księgowość, a swoich klientów informował o wysokich zyskach, mimo że inwestycje przynosiły duże straty. Z usług firmy łącznie korzystało ok. 1000 osób, jednak część zdołała wypłacić swoje pieniądze. W 2011 roku, założyciela spółki, Emila Dróżdża, skazano na 7,5 roku więzienia, a jego partnerów, Andrzeja Księżnego i Macieja Sikorskiego na trzy lata.
br>